W ostatnich latach coraz wyraźniej widać, że Federacja Rosyjska wykorzystuje przestępczość zorganizowaną jako narzędzie wpływu i destabilizacji w Europie. Zjawisko to nie jest przypadkowe – wpisuje się w długofalową strategię prowadzenia wojny hybrydowej, w której granice między operacjami wywiadowczymi, sabotażem, działalnością terrorystyczną i przestępczością zacierają się.
Rosyjski model oddziaływania opiera się na założeniu, że działania przestępcze mogą pełnić funkcję uzupełniającą wobec tradycyjnych środków nacisku. O ile propaganda, cyberataki i operacje informacyjne są już dobrze rozpoznane przez służby europejskie, o tyle wykorzystanie sieci kryminalnych – jako zasobu operacyjnego – pozostaje relatywnie nowym i słabiej monitorowanym aspektem rosyjskiej aktywności. To właśnie w tym kontekście eksperci z dziedziny bezpieczeństwa używają pojęcia „crime-terror nexus”, oznaczającego system powiązań między światem przestępczym, grupami paramilitarnymi, sieciami terrorystycznymi i strukturami państwowymi. Z punktu widzenia Kremla taki model pozwala działać z użyciem „rąk trzecich”, minimalizując ryzyko ujawnienia bezpośredniego zaangażowania państwa.
Przestępczość jako narzędzie w wojnie hybrydowej
Rosyjskie elity władzy od lat utrzymują nieformalne relacje z przestępczością zorganizowaną. Od czasu rozpadu ZSRR struktury mafijne stały się częścią systemu polityczno-biznesowego, stanowiąc jego „ciemne zaplecze”. Współczesny Kreml nie tylko toleruje tę symbiozę, lecz wykorzystuje ją instrumentalnie – zarówno wewnątrz kraju, jak i za granicą. W praktyce oznacza to, że osoby powiązane z grupami przestępczymi mogą być wykorzystywane do realizacji zadań, które formalnie nie mieszczą się w ramach działań służb państwowych. Z punktu widzenia rosyjskiej doktryny wojny hybrydowej ma to kluczową zaletę: umożliwia prowadzenie operacji o charakterze agresywnym przy zachowaniu wiarygodnego zaprzeczenia („plausible deniability”). Po 2022 roku, wraz z pełnoskalową agresją na Ukrainę i pogłębiającą się izolacją Rosji, ten model został znacznie wzmocniony. Władze zaczęły wykorzystywać przestępczość zorganizowaną do działań o charakterze sabotażowym i propagandowym na terytorium państw Unii Europejskiej.
Mechanizmy działania i obszary operacyjne
Analizy ekspertów wskazują na kilka kluczowych obszarów, w których Rosja wykorzystuje struktury przestępcze do realizacji swoich celów strategicznych.
- Sabotaż i dywersja w Europie
Osoby z przestępczymi powiązaniami są rekrutowane do operacji niskiego ryzyka – podpaleń, ataków na magazyny czy zakłóceń infrastruktury logistycznej. W latach 2023–2025 w Polsce, Czechach, Niemczech i krajach bałtyckich odnotowano serię incydentów, które – według służb – nosiły znamiona operacji inspirowanych przez rosyjskie sieci wpływu. Działania te miały destabilizować zaplecze logistyczne pomocy dla Ukrainy i generować strach w społeczeństwach państw wspierających Kijów. - Rekrutacja wśród emigrantów i osób zmarginalizowanych
Rosyjskie służby często werbują osoby z kryminalną przeszłością – zwłaszcza rosyjskojęzycznych migrantów w Europie. Motywacją bywa nie tylko wynagrodzenie, lecz także obietnica amnestii lub ochrona przed ekstradycją. Takie osoby są następnie wykorzystywane do działań sabotażowych, prowokacji lub operacji dezinformacyjnych. - Współpraca ze zorganizowanymi grupami przestępczymi
W kilku krajach Europy Zachodniej odnotowano współdziałanie rosyjskich służb z mafiami postsowieckimi i lokalnymi strukturami przestępczymi. Zbieżność ta obejmuje pranie pieniędzy, nielegalny handel technologiami oraz przemyt surowców. W niektórych przypadkach dochodzi do przenikania sieci przestępczych i agenturalnych, co utrudnia służbom identyfikację faktycznych źródeł operacji. - Przestępczość jako narzędzie destabilizacji politycznej
Działania przestępcze mają często wymiar propagandowy – służą kreowaniu wrażenia chaosu, bezradności państwa i „upadku Zachodu”. W ten sposób operacje kryminalne stają się elementem wojny psychologicznej, podważając zaufanie obywateli do instytucji i systemu bezpieczeństwa.
Przykłady ujawnionych operacji
W ostatnich latach europejskie służby bezpieczeństwa ujawniły szereg przypadków, które wpisują się w opisany schemat.
- Ataki sabotażowe w Czechach i Niemczech (2024–2025)
Śledztwa wykazały, że część osób podejrzanych o podpalenia składów i magazynów utrzymywała kontakty z osobami powiązanymi z rosyjskimi konsulatami. Operacje te miały na celu spowolnienie dostaw sprzętu wojskowego dla Ukrainy oraz wytworzenie atmosfery zagrożenia. - Próba zamachu w Bułgarii
W 2024 roku bułgarskie służby rozbiły grupę przestępczą, która – jak ustalono – była finansowana z rosyjskich źródeł. Formalnie działała jako firma ochroniarska, faktycznie jednak zajmowała się przygotowywaniem zamachów na infrastrukturę transportową. - Handel bronią i narkotykami
Dochodzenia prowadzone w Skandynawii i Europie Południowej ujawniły przypadki, w których środki pochodzące z nielegalnego handlu bronią i narkotykami trafiały do sieci propagandowych i dezinformacyjnych operujących w mediach społecznościowych. Takie finansowanie umożliwia prowadzenie kampanii wpływu przy jednoczesnym zacieraniu śladów powiązań z państwem rosyjskim.
Każdy z tych epizodów z osobna mógłby być postrzegany jako zwykłe przestępstwo. Dopiero ich łączna analiza ujawnia systemowy charakter zjawiska, wpisujący się w strategię hybrydową Kremla.
Wnioski i konsekwencje strategiczne
Europa stoi dziś w obliczu nowego rodzaju zagrożenia – takiego, które wykracza poza tradycyjne rozumienie terroryzmu czy przestępczości zorganizowanej. Rosyjski „crime-terror nexus” jest próbą zintegrowania działań przestępczych z operacjami politycznymi i militarnymi, co stanowi poważne wyzwanie dla państw opartych na praworządności i transparentności. Zacieranie granic między przestępczością, terroryzmem a działalnością państwową jest jednym z najbardziej niebezpiecznych zjawisk współczesnej polityki bezpieczeństwa. Rosja, traktując przestępczość jako narzędzie wojny hybrydowej, otworzyła nowy front działań asymetrycznych, w którym nie obowiązują już tradycyjne reguły konfliktu. Dla Europy oznacza to konieczność redefinicji pojęcia bezpieczeństwa wewnętrznego – nie tylko w kategoriach militarnych, lecz również kryminalnych, finansowych i informacyjnych. Przestępczość przestała być wyłącznie zagrożeniem społecznym. Stała się elementem geopolitycznej strategii, w której każdy pożar, sabotaż czy „zwykły” akt wandalizmu może być częścią znacznie szerszego planu destabilizacji kontynentu.