08

luty
25

Dlaczego infrastruktura krytyczna jest idealnym celem ataków hybrydowych?

Redakcja Projekt IK

Inne artykuły

ProtectEU – europejska strategia bezpieczeństwa wewnętrznego. Nowy rozdział w ochronie infrastruktury krytycznej?

1 kwietnia 2025 roku Komisja Europejska opublikowała komunikat pt. „ProtectEU: Europejska Strategia Bezpieczeństwa Wewnętrznego” (COM/2025/148), w którym przedstawia kompleksowe podejście do wzmocnienia

Zakaz fotografowania obiektów strategicznych w Polsce: nowe przepisy wejdą w życie 17 kwietnia 2025 r.

Co trzeba wiedzieć? 17 kwietnia 2025 roku w Polsce wchodzą w życie przepisy ograniczające możliwość fotografowania, filmowania oraz jakiejkolwiek formy rejestracji obrazu

Budowanie Odporności w Sektorze Bezpieczeństwa Cywilnego: Wnioski i Rekomendacje Raportu CERIS

Słowo odporność od dawna już nie kojarzy się tylko z odpornością organizmu ludzkiego. Na trwało zagościło w debacie publicznej i strategiach zarówno na poziomie rządowym, jak

Do czego może doprowadzić brak prądu?

Kino i platformy streamingowe od lat eksploatują temat globalnej katastrofy, którą powoduje – wirus/inwazja zombie – odpowiednie skreślić, która zmusi garstkę

Dlaczego infrastruktura krytyczna jest idealnym celem ataków hybrydowych?

Wprowadzenie

Infrastruktura krytyczna to systemy i obiekty kluczowe dla funkcjonowania państwa oraz jego obywateli. Obejmuje sektory takie jak energetyka, telekomunikacja, transport, zaopatrzenie w wodę czy sektor finansowy. Ilość i nazwa sektorów IK mogą się różnić w zależności od tego, w którym kraju członkowskim UE przebywamy, ale idea pozostaje ta sama – bez pewnych kluczowym obiektów, instytucji czy usług nie bylibyśmy w stanie funkcjonować. My, czyli każdy z nas z osobna i całe społeczeństwo. Zakłócenie działania systemów IK może prowadzić do chaosu gospodarczego, niepokojów społecznych, a nawet kryzysów politycznych. Współczesne konflikty coraz rzadziej przybierają formę klasycznych (kinetycznych) działań wojennych, a coraz częściej rozgrywają się w obszarze cyberprzestrzeni, dezinformacji oraz działań sabotażowych. Właśnie dlatego infrastruktura krytyczna staje się priorytetowym celem ataków hybrydowych.

Atak hybrydowy to skoordynowane działanie łączące różne techniki — cyberataki, dezinformację, operacje wywiadowcze, a nawet sabotaż — mające na celu destabilizację państwa i społeczeństwa lub osłabienie jego zdolności do obrony. Charakteryzuje się trudnością w jednoznacznym przypisaniu sprawcy, co utrudnia reakcję i osłabia możliwość zastosowania mechanizmów odstraszania. W dobie narastających napięć geopolitycznych, takich jak konfrontacja NATO z Rosją, rywalizacja Chin i USA czy regionalne konflikty na Bliskim Wschodzie, infrastruktura krytyczna coraz częściej staje się celem ataków, które mają wywołać efekt domina – od paraliżu systemów logistycznych po destabilizację finansową i społeczną. Analizując kwestie bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, warto zadać pytanie: dlaczego właśnie te obiekty i systemy są idealnym celem ataków hybrydowych? I o tym jest właśnie ten artykuł.

Dlaczego IK jest idealnym celem ataków hybrydowych?

Infrastruktura krytyczna stanowi podstawę funkcjonowania każdego państwa, a jej znaczenie sprawia, że jest szczególnie podatna na działania destabilizacyjne. Istnieje kilka kluczowych powodów, dla których to właśnie IK jest priorytetowym celem ataków hybrydowych:

Po pierwsze, ataki na IK mogą sparaliżować całe państwo. W przeciwieństwie do tradycyjnych operacji militarnych, które koncentrują się na siłach zbrojnych i infrastrukturze wojskowej, ataki hybrydowe na IK uderzają w systemy, od których zależy codzienne życie obywateli i funkcjonowanie gospodarki. Wyobraźmy sobie nagłą awarię sieci elektroenergetycznej w dużym mieście – w ciągu kilku godzin przestają działać bankomaty, stacje benzynowe, sygnalizacja świetlna, szpitale muszą przejść na ograniczone źródła zasilania, a panika rozprzestrzenia się szybciej niż rzeczywiste skutki ataku. W przypadku skoordynowanego ataku na kilka sektorów (np. energetykę, transport i telekomunikację), skutki mogą być porównywalne do działań wojennych, ale bez użycia konwencjonalnej siły militarnej.

Po drugie, systemy IK są złożone i niektóre elementy są trudne do zabezpieczenia. Współczesna infrastruktura krytyczna to rozbudowane systemy, które łączą technologie cyfrowe, fizyczne oraz automatyzację procesów. Wiele sektorów, takich jak sieci elektroenergetyczne czy systemy transportowe, działa w oparciu o skomplikowane zależności, gdzie awaria jednego elementu może wywołać efekt domina. Ponadto wiele systemów jest przestarzałych i podatnych na cyberataki – wiele sieci przemysłowych wciąż bazuje na technologiach projektowanych przed erą powszechnego internetu, co czyni je podatnymi na ataki hakerskie. Wystarczy jeden skuteczny cyberatak, aby sparaliżować kluczowe elementy infrastruktury na długie tygodnie.

Po trzecie, problem atrybucji, czyli trudność w wykryciu sprawców i działania poniżej progu wojny. Ataki na IK mogą być przeprowadzane w taki sposób, by trudno było jednoznacznie przypisać je konkretnemu agresorowi. Cyberataki często wykorzystują sieci pośredników, botnety lub fałszywe ślady, co utrudnia wskazanie sprawcy. W przypadku fizycznych aktów sabotażu, takich jak uszkodzenie kabli podmorskich czy rurociągów, sprawcy mogą działać pod przykrywką „niewyjaśnionych awarii” czy „działań grup terrorystycznych”, co sprawia, że zaatakowane państwo ma ograniczone możliwości reakcji. To pozwala agresorowi działać poniżej progu wojny, unikając oficjalnej konfrontacji zbrojnej.

Po czwarte, relatywnie niski koszt ataku przy wysokich kosztach odbudowy. Przeprowadzenie skutecznego cyberataku na sieć elektroenergetyczną, system bankowy czy transportowy wymaga znacznie mniejszych nakładów finansowych niż klasyczne operacje wojskowe. Atak ransomware lub sabotaż przemysłowy mogą wyrządzić miliardowe szkody, podczas gdy koszt ich przeprowadzenia dla agresora jest relatywnie niski. Dla porównania: atak na Colonial Pipeline w 2021 roku spowodował zakłócenia dostaw paliwa na wschodnim wybrzeżu USA i kosztował firmę miliony dolarów, podczas gdy grupa hakerska odpowiedzialna za atak uzyskała okup rzędu 4,4 miliona dolarów – ułamek rzeczywistych strat.

Po piąte, możliwość wywołania paniki i destabilizacji społecznej. Ataki na IK często mają na celu nie tylko fizyczne uszkodzenie infrastruktury, ale także wywołanie efektu psychologicznego. Społeczeństwa, które tracą dostęp do podstawowych usług, szybko wpadają w chaos – rośnie panika, pojawiają się teorie spiskowe i spada zaufanie do rządu oraz instytucji. W sytuacji kryzysowej mogą pojawić się zamieszki, masowe protesty i destabilizacja polityczna. Współczesne kampanie dezinformacyjne często towarzyszą atakom na IK, aby dodatkowo pogłębić chaos – np. w przypadku awarii sieci energetycznej mogą pojawić się fałszywe informacje o rzekomym „sabotażu wewnętrznym”, co podsyca niepokoje społeczne.

Po szóste, IK może być elementem wojny gospodarczej i narzędziem szantażu. Ataki na IK mogą być także wykorzystywane jako narzędzie nacisku ekonomicznego i politycznego. Współczesna rywalizacja między państwami coraz częściej przenosi się na poziom infrastrukturalny – blokowanie kluczowych tras transportowych, niszczenie rurociągów czy zakłócanie pracy systemów bankowych to działania, które mogą wymusić na danym kraju ustępstwa polityczne. Przykładem jest sabotaż gazociągów Nord Stream w 2022 roku, który miał zarówno wymiar ekonomiczny, jak i polityczny, wpływając na bezpieczeństwo energetyczne Europy.

Po siódme, multiwektorowość ataków, czyli możliwość łączenia różnych form ataku. Ataki hybrydowe są skuteczne, ponieważ łączą różne metody działania. Przykładowy scenariusz ataku na IK może obejmować np. cyberatak na sieci przesyłowe, który wywołuje przerwy w dostawie prądu; sabotaż (np. podłożenie ładunku wybuchowego na kluczowym węźle infrastrukturalnym); kampanię dezinformacyjną w mediach społecznościowych, sugerującą, że awaria to wynik korupcji lub nieudolności rządu albo spekulacje finansowe, które uderzają w wartość waluty krajowej i destabilizują gospodarkę. Tego typu działania, jeśli są dobrze skoordynowane, mogą wywołać chaos o skali porównywalnej do konfliktu zbrojnego – a jednocześnie pozwalają agresorowi działać w cieniu, bez ryzyka oficjalnej konfrontacji.

Jednym z kluczowych powodów, dla których infrastruktura krytyczna jest idealnym celem ataków hybrydowych, jest fakt, że tego typu operacje można przeprowadzić stosunkowo łatwo, a jednocześnie niezwykle trudno jest jednoznacznie przypisać je konkretnemu sprawcy. To sprawia, że agresorzy mogą działać niemal bezkarnie, wykorzystując lukę między wojną a pokojem, a państwa-ofiary mają ograniczone możliwości reakcji. Dlaczego? Infrastruktura krytyczna często składa się z ogromnej liczby wzajemnie powiązanych systemów. Na przykład sektor energetyczny obejmuje zarówno elektrownie, jak i linie przesyłowe, systemy zarządzania i dystrybucji energii oraz podłączone do nich sieci cyfrowe. Wystarczy przełamanie zabezpieczeń w jednym ogniwie tego łańcucha, aby spowodować poważne zakłócenia. Podobnie w transporcie – atak na systemy sterowania ruchem kolejowym czy lotniczym może sparaliżować cały krajowy transport. Dodatkowym problemem jest fakt, że infrastruktura krytyczna często obejmuje zarówno elementy publiczne, jak i prywatne, co utrudnia koordynację ochrony. Przykładowo, sieci energetyczne w wielu krajach są zarządzane przez prywatne firmy, które realizują przede wszystkim cele biznesowe, a zapewnienie społeczeństwu dostępu do usługi kluczowej nie jest dla nich priorytetem. Atakujący mogą więc wykorzystywać luki w zabezpieczeniach różnych podmiotów, by osiągnąć swój cel. Cyberataki to jeden z głównych wektorów ataków hybrydowych na IK. Są relatywnie tanie w porównaniu z konwencjonalnymi operacjami wojskowymi, a ich skuteczność może być ogromna. Narzędzia takie jak ransomware, malware czy ataki DDoS mogą być używane do destabilizacji sieci elektroenergetycznych, systemów finansowych czy łańcuchów logistycznych. Co więcej, cyberprzestrzeń umożliwia przeprowadzenie ataku z dowolnego miejsca na świecie, co dodatkowo utrudnia identyfikację sprawców. Przykładem jest cyberatak na ukraińską sieć elektroenergetyczną w 2015 roku, który spowodował masowe przerwy w dostawie prądu. Hakerzy wykorzystali złośliwe oprogramowanie BlackEnergy, aby przejąć kontrolę nad systemami sterowania i fizycznie wyłączyć podstacje energetyczne. Choć podejrzenia padły na rosyjskie grupy hakerskie, przypisanie odpowiedzialności było skomplikowane, co utrudniło Ukrainie skuteczną odpowiedź.

Fizyczne ataki na IK są często przeprowadzane w sposób, który utrudnia wykrycie sprawców. Sabotaż gazociągów, podmorskich kabli telekomunikacyjnych czy kluczowych węzłów infrastruktury transportowej może być przedstawiany jako „wypadek” lub „awaria techniczna”. Przykładem może być uszkodzenie gazociągów Nord Stream w 2022 roku – choć wiele państw wskazywało na celowy sabotaż, brakowało jednoznacznych dowodów pozwalających przypisać odpowiedzialność konkretnemu państwu lub organizacji. Podobne metody były stosowane w przeszłości – np. w 2019 roku w Arabii Saudyjskiej przeprowadzono atak dronowy na instalacje naftowe Aramco. Atak doprowadził do czasowego wstrzymania produkcji ropy naftowej, co wpłynęło na światowe ceny surowca. Choć do ataku przyznała się grupa jemeńskich rebeliantów Huti, wiele analiz sugerowało, że operacja mogła być wspierana przez Iran.

Ataki na IK są często łączone z działaniami dezinformacyjnymi. Po cyberataku na systemy bankowe lub infrastrukturę energetyczną w sieci mogą pojawiać się zmanipulowane informacje sugerujące, że rząd nie radzi sobie z sytuacją lub że awaria była wynikiem wewnętrznych problemów, np. korupcji czy słabości rządu. Tego typu kampanie mają na celu osłabienie zaufania społeczeństwa do instytucji państwowych i wywołanie paniki.

Największą zaletą ataków na IK z perspektywy agresora jest to, że trudno je jednoznacznie sklasyfikować jako akt wojny. O ile bezpośredni atak militarny na infrastrukturę krytyczną mógłby spotkać się z reakcją zbrojną, o tyle atak cybernetyczny czy sabotaż mogą zostać uznane za działania o niejasnym charakterze. W praktyce oznacza to, że państwa-ofiary często mają związane ręce. Jeśli nie można jednoznacznie wskazać sprawcy, trudno podjąć działania odwetowe lub zaangażować sojuszników. Nawet jeśli istnieją podejrzenia co do odpowiedzialności określonego kraju, wątpliwości co do dowodów mogą sprawić, że odpowiedź dyplomatyczna lub militarna będzie ograniczona. Ataki na infrastrukturę krytyczną są skuteczne nie tylko dlatego, że powodują ogromne straty, ale także dlatego, że sprawcy mogą działać anonimowo i bezkarnie. Miejmy nadzieję, że do czasu…

#OchronaIK